Przestrzegajmy procedur bezpieczeństwa!
Opublikowano:
2020-07-31
Spadek liczby operacji w komercyjnym ruchu lotniczym wskutek pandemii COVID był znaczący. Teraz branża powoli się odradza. Z dnia na dzień prognozowane są około 50% wzrosty liczby operacji (30.06 – 470 operacji, 01.07 – 907 operacji), dlatego szczególnie istotne jest przestrzeganie przez wszystkie osoby i podmioty związane z lotnictwem PROCEDUR BEZPIECZEŃSTWA.

To one bowiem są „konstytucją” bezpiecznego latania. To ich przestrzeganie jest podstawą tego, że (nielicząc rozszerzonego samobójstwa pilota Germanwings) od 2009 roku, w Europie, na zachód od Bugu nie było katastrofy lotniczej która pochłonęłaby więcej niż 2 ofiary. Z drugiej strony istotność przestrzegania procedur widać to doskonale po przyczynach ostatniego dużego wypadku – Pakistan International Airlines w Karaczi, 22.05.2020*.

Historia bezpieczeństwa w lotnictwie pisana jest krwią. W lipcu minęło 18 lat od katastrofy w Uberlingen**, ostatniej, której współwinny był kontroler ruchu lotniczego (został on później zamordowany). Niech wyniesiona wtedy dla lotnictwa lekcja nie pójdzie w zapomnienie. Dbajmy o przestrzeganie procedur bezpieczeństwa. Pomimo urządzeń wartych miliardy dolarów, przyczyniających się do podnoszenia poziomu bezpieczeństwa czy najlepszych dostępnych technologii, człowiek nadal jest niezastąpiony w tej branży i to on ponosi odpowiedzialność za życie pasażerów. Doceńmy go, bo mało kto jest w stanie zrozumieć jaki ciężar spoczywa na jego barkach. Nie zmuszajmy go do naginania procedur w imię potencjalnych oszczędności, czy jakichkolwiek innych celów. Zwłaszcza jeśli skutkiem takowych oszczędności mogą być gigantyczne straty nie tylko finansowe, ale przede wszystkim ludzkie tragedie. Apelujemy o zrozumienie tego aspektu tak przez krajowe, jak i międzynarodowe instytucje, których decyzje przekładają się na bezpieczeństwo podróży lotniczych.

Dziś zwracamy się do wszystkich pracowników, pasjonatów lotnictwa, a także do Was Drodzy Pasażerowie – przestrzegajmy procedur z podwójną starannością.

Ten czas powrotu jest wymagający dla całej branży.

My, kontrolerzy, na „żywym ruchu” będziemy przypominać sobie jak bezpiecznie wektorować samoloty i układać kolejkę do lądowania, przy obciążeniu ruchem jakiego nie mieliśmy od ponad 100 dni, a który będzie sukcesywnie wzrastał.

Piloci komunikacyjni – nierzadko również od długiego czasu nie siedzieliście za sterami. Wiemy, że robicie wszystko, żeby wrócić przygotowani w maksymalnym możliwym zakresie. Dziś obserwujemy na wskaźnikach naszych radarów, że przy najbardziej skomplikowanych manewrach wolicie jeszcze latać trochę wolniej, tak żeby na spokojnie i dogłębnie upewnić się, że wszystkie checklisty są poprawnie wykonane. Że procedury są zachowane i wszystko odbywa się bezpiecznie. Dziękujemy Wam za to! Trzymamy kciuki za spokojny powrót i do usłyszenia!

Personel techniczny – dbacie o sprawność urządzeń niezależnie od koniunktury w branży. Bez Was i bez zaufania, że wykonujecie swoją pracę dokładnie i zgodnie z procedurami, nikt z nas (kontrolerów, pilotów) nie podjąłby się swojej pracy. Wiemy, że zakres stojących przed Wami zadań będzie ogromny i że wychwycenie 100% problemów graniczy z cudem, ale wierzymy, że jak zawsze staniecie na wysokości zadania!

Informatorzy Służby Informacji Powietrznej – na ogrom Waszej pracy pandemia praktycznie nie miała wpływu. Liczba operacji „małego lotnictwa” praktycznie nie spadła. Pomimo trudności wynikających z działań podjętych wewnątrz PAŻP, nieustannie dajecie radę. Szacun!

Drodzy piloci General Aviation, wojskowi, szybownicy, skoczkowie, baloniarze – przez czas pandemii ochoczo korzystaliście z przestrzeni kontrolowanej, a my z radością gościliśmy Was „na frekwencji”. Ze względu na spadek natężenia rozkładowego ruchu komunikacyjnego mogliście swobodniej operować w CTRach czy TMA. Ruch rozkładowy powoli wraca, nie miejcie do nas pretensji, jeśli w najbliższym czasie nie będziemy już mogli wydać zgody na swobodne loty szkolne czy wyloty ze stref w naszą przestrzeń. Choć nadal będziemy starali się umożliwić Wam to na tyle często, na ile pozwolą procedury i względy bezpieczeństwa. Dzielimy wspólną pasję i dalej zawsze chętnie będziemy przykładać się do jej rozwijania.

Wszyscy pozostali pracownicy zatrudnieni w branży lotniczej – personel pokładowy, służby wsparcia operacyjnego, służby meteo, obsługa płyty, pojazdów lotniskowych, security, personel wsparcia operacyjnego – dziękujemy, że wytrwaliście przez ten ciężki czas. Wiemy, że jesteście niezbędni dla bezpiecznego funkcjonowania tej branży. Dziękujemy i doceniamy!

I przede wszystkim Wy, Drodzy Pasażerowie – kupując bilet, wsiadając do samolotu, lądując bezpiecznie na miejscu – wspomnijcie nas, pracowników branży lotniczej, czasem ciepło. To będzie dla nas wszystkich szczególnie stresujący okres. Wybaczcie, że czasem ktoś przy security mniej uprzejmie zareaguje kiedy będziecie przechodzić kontrolę z dezodorantem, lub scyzorykiem. Że zdarzy się sytuacja, gdy w czasie lotu ostrzej szarpnie, bo np. kontroler zareaguje z opóźnieniem i manewr będzie musiał być ostrzejszy. Że może się zdarzyć twardsze lądowanie. Że stewardessa ofuknie Was mocniej niż zazwyczaj, jeśli zaczniecie wstawać z miejsca po lądowaniu, gdy samolot jeszcze porusza się po płycie. Wybaczcie. I zrozumcie, że to nie wynika z naszej złośliwości, niechęci czy lekceważenia, a wyłącznie z troski o Wasze bezpieczeństwo.

O Wasze bezpieczeństwo, które w zachodnim świecie traktowane jest jak pewnik. Nie dopuśćmy do tego, żeby takie przekonanie zniknęło. Lotnictwo, pomimo największego poziomu skomplikowania wśród wszystkich gałęzi zbiorowego transportu, jest najbezpieczniejszą z nich. Większość z nas, obywateli rozwiniętego świata nie uznaje za niezwykłe tego, że na drugi koniec Europy można dostać się lecąc 3 godziny w powietrzu, nierzadko za 100-200 zł i jest to wielokrotnie bezpieczniejsze niż jazda w to samo miejsce samochodem przez ponad 20 godzin, płacąc np. za same odcinki autostradowe sporo większe kwoty, o kosztach paliwa nie wspominając. To wszystko nie wzięło się z niczego i jest okupione ciężką pracą sztabu ludzi, którzy w celu zapewnienia najwyższych standardów bezpieczeństwa kładą na szalę swoją wolność, zdrowie psychiczne, a czasem nawet życie. Pamiętajmy o tym.

Zachęcamy Was wszystkich do dołączenia się naszej akcji. Zapraszamy także LOT Polish Airlines, Polską Agencję Żeglugi Powietrznej, Urząd Lotnictwa Cywilnego i Ministerstwo Infrastruktury.

Pokażmy, że bezpieczeństwo nadal jest naszym priorytetem. Że jest nam bliżej do perfekcji, niż standardów Azji Środkowej.

*”Błąd pilotów oraz ich rozkojarzenie były przyczyną katastrofy lotniczej w Karaczi 22 maja, w której zginęło 98 osób – wynika z przedstawionego w środę wstępnego raportu pakistańskiej komisji. Piloci mieli ignorować ostrzeżenia i być rozproszeni dyskusjami o koronawirusie.

Wyniki dochodzenia przedstawił w parlamencie minister lotnictwa Ghulam Sarwar Khan.

Do katastrofy doszło w wigilię kończącego ramadan święta Eid al-Fitr, kiedy Airbus A320 pakistańskich linii Pakistan International Airlines (PIA) rozbił się na kilometr przed płytą lotniska. W katastrofie zginęło 97 pasażerów oraz przebywająca na miejscu katastrofy dziewczynka.
Jak stwierdził w parlamencie Khan, samolot był w 100 procentach sprawny i przygotowany do lotów, a całą winę ponoszą piloci, których pewne zachowania były „niezrozumiałe”. Chodzi np. o wysunięcie, a później ponowne schowanie podwozia samolotu w odległości 5 mil morskich od lądowania. Zdaniem Khana powodem błędów mogło być ich skupienie na rozmowie o pandemii koronawirusa, która dotknęła ich rodziny.

„Koronawirus zdominował ich umysły (…) Kiedy byli w pozycji do lądowania, zostali ostrzeżeni przez kontrolerów, ale potem jeden z nich powiedział +dam radę+, po czym znów zaczęli dyskutować o pandemii” – opowiadał Khan.

Jak zauważa agencja Reuters, tekst raportu nie wspomina o rozmowach pilotów, ale mówi o tym, że nie działali zgodnie z protokołem, zignorowali kilka ostrzeżeń kontrolerów dotyczących m.in. zbyt dużej prędkości i lądowali ze schowanym podwoziem, wobec czego silniki samolotu zetknęły się z płytą lotniska podczas pierwszej próby lądowania, co spowodowało ich zapłon.

Khan wyjawił również, że wszczęta w ubiegłym roku kontrola w pakistańskich liniach lotniczych ujawniła, że prawie 40 proc. pilotów w Pakistanie posiada fałszywe licencje, uzyskane za pomocą oszustw na egzaminach, fałszerstw lub załatwiania pracy po znajomości.

PAP
Source

**
Wspomniany wypadek wydarzył się 1 lipca 2002 roku. Do śmierci 71 osób, w tym 46 dzieci podróżujących z rosyjskiej miejscowości Ufa na upragnione wakacje do Barcelony przyczyniło się naruszenie procedur bezpieczeństwa i ich nieprecyzyjność (problemy techniczne, Single Person Operations, czyli sytuacja gdy jedna osoba pełniła obowiązki przeznaczone normalnie dla 2 osób, niejednoznaczność procedury będącej ostatnim zabezpieczeniem przed kolizją, która zresztą po tym zdarzeniu uległa doprecyzowaniu – źródło: Wikipedia).